niedziela, 5 stycznia 2014

(PO)świąteczne anioły

Zupełnie nowe jak dla mnie tworzywo, a mianowicie Fimo Air. Porównywalne z gliną. Aż wstyd się przyznać, ale był to zeszłoroczny prezent świąteczny. Wykorzystałam go dopiero w tym (a właściwie to już zeszłym) roku przed świętami. Powstały anioły, brakuje jeszcze zdjęcia jednego z nich - stojącego.
Z masą pracowało mi się znakomicie. Jest dużo bardziej miękka niż modelina, a kawałki, których chwilowo nie używamy, trzeba szczelnie zamykać, albo przynajmniej porządnie przykrywać folią, bo wysycha błyskawicznie.






Gliny było pół kilo, więc wyszło ich sporo :> To nie są wszystkie, część podarowana jako prezenty.

Udało mi się też zrobić zdjęcia w pełnym słońcu, więc ładnie widać błyszczący brokat i inne zdobienia.








Na koniec dodam jeszcze, że złoto, które znajduje się na skrzydłach i serduszku jest PRAWDZIWYM ZŁOTEM, i wygląda świetnie.



Podczas przerwy świątecznej powstało całkiem sporo nowych prac, ale ja, leń patentowany (jak na zodiakalnego byka przystało), nie zrobiłam jeszcze żadnych zdjęć. Nawet życzeń wam nie napisałam :(
Ale w tym roku obiecałam sobie, że będę nad tym pracować. Trzymajcie kciuki, mam nadzieję, że coś z tym zrobię.

4 komentarze:

  1. Urocze aniołki :) ja się nie przekonałam do Fimo Air ale może już czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) A fimo Air naprawdę polecam, pracuje się super. Nie wiem jak stoi cenowo, ale dla mnie to była niezła frajda ;)

      Usuń
  2. świetnie wyglądają te płatki złota na skrzydełkach i serduszku :)
    zodiakalny byk pozdrawia i w nowym roku życzy wytrwałości w postanowieniach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Również życzę wszystkiego najlepszego i pozdrawiam ;)

      Usuń